Przejdź do swojej Aktywności. Wybierz płatność, którą chcesz zwrócić, i kliknij Opcję Zwrotu. Wprowadź kwotę, którą chcesz zwrócić. Kliknij przycisk Kontynuuj. Przejrzyj informacje i kliknij opcję Wystaw zwrot pieniędzy. Możesz dokonać pełnego lub częściowego zwrotu pieniędzy w ciągu 180 dni od pierwotnej daty płatności.
Hiszpania to przepiękny kraj. Miliony Polaków chętnie jeździ do tego państwa na wakacje. Hiszpania jest krajem wiecznego słońca, którego w Polsce tak często nam chcielibyście zamieszkać w tym cudownym kraju? Może chciałbyś zainwestować swoje oszczędności w nieruchomość w Hiszpanii? Czy to się opłaca? Spróbujmy, sobie odpowiedzieć na te mieszkanie w słonecznej HiszpaniiWłasne lokum w przepięknej Hiszpanii brzmi naprawdę dobrze. W sieci możemy znaleźć sporo nieruchomości, które można kupić niemal od ręki. Czy są one drogie? Możemy być zaskoczeni, ale bardzo często mamy do czynienia z regionami, które są naprawdę tanie. Niejednokrotnie nad morzem, czy też nad oceanem możemy kupić taniej nieruchomość, niż w Polsce. Rzeczywiście coś w tym możemy szukać na własną rękę, ale jest to dosyć czasochłonne. Szczególnie jeśli mieszkamy w Polsce i dzieli nas tysiące kilometrów. Wydaje się to oczywiste. Najlepiej załatwiać tego rodzaju inwestycje drogą formalną, a więc przy współpracy z biurem nieruchomości. Dobrych firm na rynku nie także bez żadnego problemu biura nieruchomości, które w swojej ofercie mają oferty wprost z na wynajemWielu Polaków, którzy dysponują odpowiednimi oszczędnościami, zastanawia się także, czy nie byłoby dobrze zainwestować w mieszkanie w Hiszpanii. Skoro jest to taki piękny kraj, to na pewno znajdą się chętne osoby, które chciałby w tym kraju spędzać urlop. Chętnych z pewnością nie będzie jednak, aby wybrać nieruchomości w odpowiednim regionie. O co chodzi? Raczej na obszarach wiejskich w Hiszpanii nikt nie chce spędzać czasu. Największą popularnością cieszą się lokacje niedaleko morza lub oceanu, czy też oczywiście w pierwszej linii najchętniej wynajmują mieszkania, które mają dostęp do basenu. Wiadomo, że w Hiszpanii jest bardzo gorąco, a więc chwile orzeźwienia są bardzo pomocne. Oczywiście tego rodzaju nieruchomości są nieco droższe, ale warto się nad tym zastanowić, ponieważ tego typu mieszkanie będzie nam łatwiej sobie na pytanie, jakiego rzędu mamy oszczędności, a na pewno biuro nieruchomości znajdzie dla nas odpowiednie lokum. Warto także zaznaczyć, czy mieszkanie ma być dla nas, czy też pod dwóch zdań na pewno konsultacja z ekspertami będzie bardzo, ale to bardzo przydatna. Jest to szczególnie ważne, gdy nie mamy zielonego pojęcia o nieruchomościach. Obecnie rynek jest mocno zróżnicowany. Z tego powodu każdy powinien znaleźć ofertę, która spełni jego oczekiwania. Warto poświęcić nieco czasu na zapoznanie się z różnymi nieruchomościami, aby dokonać odpowiedniego wyboru. W końcu to długoterminowa inwestycja! Hiszpania to przepiękny kraj. Miliony Polaków chętnie jeździ do tego państwa na wakacje. Hiszpania jest krajem wiecznego słońca, którego w Polsce tak często nam chcielibyście zamieszkać w tym cudownym kraju? Może chciałbyś zainwestować swoje oszczędności w nieruchomość w Hiszpanii? Czy to się opłaca? Spróbujmy, sobie odpowiedzieć na te mieszkanie w słonecznej HiszpaniiWłasne lokum w przepięknej Hiszpanii brzmi naprawdę dobrze. W sieci możemy znaleźć sporo nieruchomości, które można kupić niemal od ręki. Czy są one drogie? Możemy być zaskoczeni, ale bardzo często mamy do czynienia z regionami, które są naprawdę tanie. Niejednokrotnie nad morzem, czy też nad oceanem możemy kupić taniej nieruchomość, niż w Polsce. Rzeczywiście coś w tym możemy szukać na własną rękę, ale jest to dosyć czasochłonne. Szczególnie jeśli mieszkamy w Polsce i dzieli nas tysiące kilometrów. Wydaje się to oczywiste. Najlepiej załatwiać tego rodzaju inwestycje drogą formalną, a więc przy współpracy z biurem nieruchomości. Dobrych firm na rynku nie także bez żadnego problemu biura nieruchomości, które w swojej ofercie mają oferty wprost z na wynajemWielu Polaków, którzy dysponują odpowiednimi oszczędnościami, zastanawia się także, czy nie byłoby dobrze zainwestować w mieszkanie w Hiszpanii. Skoro jest to taki piękny kraj, to na pewno znajdą się chętne osoby, które chciałby w tym kraju spędzać urlop. Chętnych z pewnością nie będzie jednak, aby wybrać nieruchomości w odpowiednim regionie. O co chodzi? Raczej na obszarach wiejskich w Hiszpanii nikt nie chce spędzać czasu. Największą popularnością cieszą się lokacje niedaleko morza lub oceanu, czy też oczywiście w pierwszej linii najchętniej wynajmują mieszkania, które mają dostęp do basenu. Wiadomo, że w Hiszpanii jest bardzo gorąco, a więc chwile orzeźwienia są bardzo pomocne. Oczywiście tego rodzaju nieruchomości są nieco droższe, ale warto się nad tym zastanowić, ponieważ tego typu mieszkanie będzie nam łatwiej sobie na pytanie, jakiego rzędu mamy oszczędności, a na pewno biuro nieruchomości znajdzie dla nas odpowiednie lokum. Warto także zaznaczyć, czy mieszkanie ma być dla nas, czy też pod dwóch zdań na pewno konsultacja z ekspertami będzie bardzo, ale to bardzo przydatna. Jest to szczególnie ważne, gdy nie mamy zielonego pojęcia o nieruchomościach. Obecnie rynek jest mocno zróżnicowany. Z tego powodu każdy powinien znaleźć ofertę, która spełni jego oczekiwania. Warto poświęcić nieco czasu na zapoznanie się z różnymi nieruchomościami, aby dokonać odpowiedniego wyboru. W końcu to długoterminowa inwestycja!
Obligacje skarbu państwa – oprocentowanie, ryzyko, i które wybrać w 2022 r. Obligacje skarbowe to jedna z najsensowniejszych alternatyw dla lokat bankowych. W bardzo wielu sytuacjach pozwalają one zarobić znacznie więcej niż konta oszczędnościowe i lokaty. W tym artykule wyjaśniam – krok po kroku – czy warto inwestować w
W następstwie skutków pandemii koronawirusa, dość często słyszymy w mediach takie pojęcie jak „dodruk pieniędzy”. Mówi się o rozdawnictwie, drukowaniu pustych pieniędzy i że rząd w obliczu kryzysu kupuje pieniądze sam od siebie. Z drugiej strony za czasów dziecięcej beztroski z pewnością niejedna osoba myślała, że wydrukowanie mnóstwa banknotów i rozdanie ich wszystkim wokół sprawi, że nikt nie będzie biedny. Niestety, ta ówczesna prostota myślenia była błędna i zdecydowanie zbyt uproszczona, bowiem dodrukowanie pieniędzy w perspektywie długofalowej nie tylko niczego nie zmieni, ale dodatkowo pogorszy sytuację wielu osób. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy można, a kiedy nie powinno się drukować nowych banknotów? Jakie są skutki takich działań? Na te pytania odpowiem Wam w dzisiejszym artykule. Czy można dodrukować pieniądze i od kogo to zależy? Zarówno dodruk pieniądza, jak i bicie monet, jest przywilejem i wymogiem ustawowym nałożonym na Narodowy Bank Polski – nie ma więc możliwości, by waluta nie była “produkowana”. Pieniądze – tak jak każdy inny materiał fizyczny – ulega zniszczeniu lub zużyciu, przez co konieczna jest jego produkcja chociażby w celu wymiany uszkodzonych egzemplarzy. Dodruk pieniędzy jest także elementem polityki monetarnej, dzięki któremu rząd utrzymuje stabilne ceny na rynku, wzmacnia walutę na arenie międzynarodowej oraz kształtuje stopy procentowe. Decyzja o dodruku pieniędzy nie może być wydana z dnia na dzień – muszą ją poprzedzić opinie eksperckie, plany budżetowe oraz wspólne działania Rady Polityki Pieniężnej. To właśnie RPP decyduje o tym, kiedy i w jakich ilościach Mennica Polska wyprodukuje banknoty oraz w jakim nominale te pieniądze zostaną wydane na rynek. Poza klasycznym wydrukiem banknotów, w gestii NBP leżą również inne instrumenty zasilania gospodarki w pieniądz (o wiele bardziej wirtualny), ale o tym za chwilę. Oczywiście popkultura pokazuje ten proces w łatwy sposób. Niedawno mogliśmy oglądać to w serialu „Dom z papieru”. W innych filmach mogliście zaobserwować sytuację, w której ktoś drukuje pieniądze w domu. A to już całkowicie nie możliwe. Ciekawostka – wszystkie maszyny ksero mają specjalne zabezpieczanie. Gdybyś chciał zeskanować banknoty efekt będzie mniej więcej taki: Nie da się kserować polskich banknotów Kiedy można dodrukować pieniądze, a kiedy nie? Tak naprawdę nie ma ścisłych obwarowań czy poradnika postępowania, w których należy wstrzymać druk lub go zwiększyć – kluczowa zatem jest trzeźwa i natychmiastowa reakcja kompetentnych osób. Każda sytuacja ekonomiczna, gospodarcza czy polityczna powinna być na bieżąco analizowana i konsultowana w Radzie Polityki Pieniężnej, by trafnie ocenić ryzyko i przewidzieć konsekwencje działań. Przykładem decyzji o zwiększeniu było uchwalenie Tarczy Antykryzysowej, w wyniku którego wpompowano w gospodarkę około 100 miliardów „wirtualnych” złotych. Co prawda, nie był to dosłowny wydruk banknotów na prasie drukarskiej, a program skupu aktywów (tak zwane QE). Jednak ogólny mechanizm pozostaje bez zmian. Ba, tutaj nawet nie trzeba zużywać farby drukarskiej, wykreowane środki to tylko komputerowe zapisy. Jednakże każdorazowe wstrzymanie dodruku lub jego wznowienie pociąga ze sobą konsekwencje – tym poważniejsze, im większy druk się odbędzie. W praktyce, „dodruk” polegał na wyemitowaniu przez Polski Fundusz Rozwoju tak zwanych koronaobligacji o wartości około 100 miliardów złotych. Następnie obligacje te (bez żadnego pokrycia) skupił Narodowy Bank Polski. W ten oto sposób ominięto konstytucyjny zakaz „drukowania pieniędzy” na sfinansowanie deficytu. Ponadto, z racji, iż emitentem obligacji jest PFR, a nie Skarb Państwa – formalnie zadłużenie Polski nie wzrosło. Ot taki księgowy trik, nazywany również inżynierią finansową. Czy zatem takowy dług trzeba będzie spłacić? Ależ oczywiście! Ale tym będą się już martwić kolejne pokolenia. Wykreowane 100 miliardów zostało przetransferowane w formie pożyczek dla polskich przedsiębiorstw, w celach ratowania gospodarki. W przypadku utrzymania zatrudnienia przez okres co najmniej 12 miesięcy, dane przedsiębiorstwo będzie mogło skorzystać z umorzenia pożyczki do 75% wartości. Zatem część obligacji zostanie realnie spłacona przez przedsiębiorstwa – część nie podlegająca umorzeniu oraz zwrot pożyczki w przypadku nieutrzymania zatrudnienia. W tym drugim przypadku dochodzą jeszcze kwestie upadłości firm, które z pewnością będą nas czekać po 12 miesiącach od uruchomienia tarczy antykryzysowej… Skutki niekontrolowanego dodruku pieniędzy Wiecie już, że dodruk pieniędzy jest elementem polityki monetarnej, która istotnie wpływa na rzeczywistość gospodarczą naszego kraju. Zastanówcie się zatem nad stwierdzeniem używanym jeszcze w czasach Mikołaja Kopernika: zwiększenie ilości pieniądza w gospodarce nie zwiększa ilości dostępnych dóbr i usług. To proste i krótkie zdanie zawiera w sobie ogromną mądrość i przestrogę zarazem – to, że w naszym portfelu zamiast 500 złotych znajdzie się 700 złotych, nie oznacza, że będzie nas stać na większą ilość wody butelkowanej czy na dłuższy masaż leczniczy. Dlaczego? Ponieważ zarówno wytwórca i dystrybutor wody, jak również masażysta zauważy, że zwiększyła się ilość pieniądza: pozostawienie cen na poziomie identycznym, jak “w czasach” 500 złotych w portfelu oznaczać będzie dla nich stratę. Co za tym idzie – podniesione zostaną ceny zarówno samego surowca, jak i wzrosną koszty logistyczne (paliwo zalewane do ciężarówek przewożących produkty czy wynajem pomieszczenia zaadaptowanego na gabinet masażu). To tylko jeden z powodów, dlaczego dodruk pieniędzy powinien być kontrolowany, rozważny i umiarkowany. Jeśli będzie się to odbywać w sposób nierozsądny i nadwyżkowy, może się spełnić kilka czarnych scenariuszy. Po pierwsze: znaczne zwiększenie dostępności pieniądza sprawi, że inflacja może dynamicznie wzrosnąć, przybierając skalę kroczącą, a nawet galopującą. Spadnie też sama wartość pieniądza, co w ekstremalnych przypadkach może się skończyć casusem Zimbabwe w 2008 roku, kiedy to państwa nie było stać na farbę drukarską i papier do druku własnego pieniądza. Kolejnym następstwem jest osłabienie waluty własnej w stosunku do waluty obcej – im mniej kontrolowany dodruk pieniądza, tym mniej stabilna waluta rodzima. Czy dodruk pieniędzy może nieść pozytywne efekty? Dodruk pieniędzy – w zależności od skali zjawiska – może nieść nie tylko negatywne zjawiska, ale również i te pozytywne. Rozsądna regulacja polityki monetarnej, czyli kontrolowany dodruk, pozwalają wzmacniać walutę polskiego złotego na arenie międzynarodowej, co przełoży się na stabilność i opłacalność kursu wymiany. Drukowanie pieniędzy w umiarkowanym stopniu pozwala także na pośrednią stymulację gospodarki – ludzie otrzymując dodatkowe środki skłonni będą do zwiększenia konsumpcji, a co za tym idzie, do obracania posiadaną przez siebie gotówką, na czym skorzysta zarówno nabywca dobra, jak i jego producent. Przyjmując za fakt stwierdzenie, że optymalne jest utrzymanie inflacji na poziomie od 1,5 do 3% w skali roku (co staje się szalenie popularną tezą pośród ekonomistów), głównym narzędziem do osiągnięcia zamierzonego celu będzie właśnie dodruk pieniędzy. Warunkiem osiągnięcia pozytywnych efektów płynących z dodruku pieniądza jest zarządzanie i kontrolowanie tym działaniem oraz umiejętność prognozowania długofalowych skutków. Niezbędne też okaże się szybkie reagowanie i skuteczne wdrażanie procedur naprawczych w przypadku niekorzystnych rezultatów. Na podstawie powyższych argumentów widać, jak skomplikowanymi mechanizmami rządzi się druk pieniądza i jak trudno byłoby utrzymać stabilność gospodarczą w państwie, w którym każdy obywatel może dodrukować sobie “awaryjną stówkę” do portfela. A jeśli masz chwilę zobacz film z moim udziałem na kanale Przygody Przedsiębiorców:
To, czy otrzymamy pieniądze, czy nie, nie ma wpływu na kolejność produktów w naszych porównaniach, ponieważ chcemy zaoferować Ci najlepszą możliwą treść. Niezależne i zawsze aktualne. Mimo iż staramy się zapewnić szeroką gamę ofert, czasami nasze produkty nie zawierają wszystkich informacji o wszystkich produktach czy
Wśród ważnych pytań, jakie nas nurtują, jedno z ważniejszych z nich brzmi: Co w życiu jest ważne? Dla każdego odpowiedź na to pytanie będzie inna – dla jednych bardziej, dla innych mniej złożona. Gro z nas wymieni na pierwszym (lub jednym z pierwszych miejsc) pieniądze – czy są one jednak najważniejsze w dzisiejszym świecie? Zdecydowanie nie powinny nam przesłaniać innych wartości, finanse są ważne i potrzebne, ale należy zachować zdrowy rozsądek i odpowiednie podejście do spraw materialnych. Dlaczego zatem nie są one najważniejsze? Przede wszystkim dlatego, że choć bez nich trudno żyć, to nie można zapominać o tym, że tego co najważniejsze za nie kupimy. A jakich to wartości nie uda się nabyć za dobra materialne? Miłości, przyjaźni, zdrowia, wolnego czasu – choć rzecz jasna pieniądze pomogą nam w ich pozyskiwaniu i utrzymywaniu, to jednak nie są gwarantem tego, że będziemy szczęśliwi – tak zwyczajnie, po ludzku – pełnią życia. Każdy musi sam ustalić swoje priorytety i dążyć do ich realizacji – a na pewno osiągnie szczęście.
Raczej nie ma z tym nic wspólnego. To, że bogaci są nieuczciwi i pieniądze są brudne, raczej to nie pomaga dbać o życie. Czy to przekonanie pozwala Ci się lepiej czuć? Tak, myślę, że tak. No bo jak jesteś niezamożny, to przynajmniej nikt o Tobie nie mówi, że jesteś nieuczciwy itd.
Wojna na Ukrainie jest już faktem. Chociaż do bezpośrednich starć dochodzi za wschodnią granicą, to nie da się uniknąć ekonomiczno-społecznego domino, które prędzej czy później odczuje cały świat. W tej sytuacji naturalne są obawy Polaków. Wiele osób zastanawia się czy robić zapasy. Inni martwią się o swoje oszczędności i rozważają wybranie wszystkich pieniędzy z banku. Nie przypadkowo w wyszukiwarce Google coraz częściej wpisywana jest fraza "Czy wypłacać pieniądze?". Mnóstwo osób spodziewa się limitów wprowadzonych na wypłaty gotówki. Ogromne kolejki przed bankami i bankomatami to częsty widok w obliczu sytuacji kryzysowej. Czy więc powinniśmy w panice biec po swoje pieniądze? - Mogę się domyślać, że instytucje odpowiedzialne za stabilność systemu bankowego w Polsce starają się zrobić wszystko, aby tę stabilność zachować Jako ekonomista widzę, że nie ma istotnych zagrożeń. Nie powinniśmy się obawiać o funkcjonowanie polskiego systemu. Nie są potrzebne ani pożądane jakieś nerwowe zachowania i reakcje - powiedział nam Piotr Bujak, główny ekonomista PKO. Również KNF potwierdził, że nie ma w planach wprowadzić żadnych dziennych limitów gotówki Z kolei NBP przekonuje, że posiada wystarczające zapasy gotówki, aby pokryć zapotrzebowanie klientów banków. Problemem mogą za to być opóźnienia w dostawie gotówki, ze względu na dużą liczbę osób, które jednak dały się ponieść panice. Bujak dodał, że sytuacja na rynku walut nie powinna wzbudzać obaw. Zdaniem ekonomisty to normalna reakcja rynkowa, którą przećwiczyliśmy już podczas pandemii, poprzednich konfliktów na wschodzie oraz globalnego kryzysu. - To normalne rynkowe zachowanie. Uczestnicy rynku zarabiają wykorzystując momenty niepewności. Trzeba na to patrzeć chłodnym okiem. Fundamenty polskiej gospodarki są zdrowe. Było to widać też po notowaniu złotego. Traciła nie tylko nasza waluta. To standardowa reakcja walut wielu gospodarek na wzrost awersji do ryzyka. Złoty w żaden sposób na tym tle się nie wyróżnia. Trzeba zdawać sobie sprawę, że ze względu na dużą płynność i głębokość naszego rynku finansowego, złoty może być podatny na to, że uczestnicy rynku będą dokonywać spekulacji - powiedział ekonomista. Czy zabraknie gotówki? Główny ekonomista PKO tłumaczy NBP: posiadamy wystarczające zapasy gotówki, aby pokryć zapotrzebowanie klientów banków W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę, Narodowy Bank Polski informuje, że posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy – podano w komunikacie banku centralnego. "W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę, Narodowy Bank Polski informuje, że posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy. Wszystkie zamówienia banków realizowane są bez limitów wartościowych, w pełnej strukturze nominałowej, na terenie całego kraju" – podano w komunikacie NBP. Bank centralny poinformował także, że pozostaje w ścisłej współpracy ze wszystkimi podmiotami obsługującymi rynek obrotu gotówkowego w Polsce. "Z uwagi na zwiększoną skalę transakcji, w niektórych lokalizacjach mogą występować opóźnienia w dostawie gotówki do bankomatów z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę" – wyjaśniono w komunikacie NBP. UKNF: nie ma planów wprowadzenia limitów na wypłaty gotówki - KNF nie ma w planach wprowadzać limitów na wypłaty gotówki - podaje Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), przestrzegając przed pojawiającymi się w tej kwestii fake newsami. We wpisie na Twitterze UKNF podkreślił, że w związku z napiętą sytuacją na Ukrainie można spodziewać się wzmożonych działań dezinformacyjnych na terenie Polski, związanych z dostępnością gotówki. "Nie daj się nabrać i sam nie podawaj dalej fałszywych informacji" - zaznaczył Urząd. Zapewnił, że polski sektor bankowy działa bez zakłóceń i realizuje wszystkie swoje funkcje wobec klientów. "KNF nie ma w planach wprowadzać limitów na wypłaty gotówki" - oświadczył Urząd we wpisie. Sonda Pomożesz uchodźcom z Ukrainy?
W tym artykule przyjrzymy się, czy Bitcoin może być uważany za pieniądze. Jak już wcześniej badaliśmy, Bitcoin to krypto waluta typu peer to peer, która dzięki swoim fundamentalnym właściwościom jest kolejnym krokiem w ewolucji pieniądza. Bitcoin jest przeznaczony do pracy jako rzadki towar cyfrowy. Podobnie jak złoto i srebro
Integracja inteligentnych maszyn i systemów zarządzania z działalnością człowieka to wyzwanie dla polskich firm. We współczesnej gospodarce nie da się efektywnie wykorzystywać posiadanych zasobów, surowców i biznesowych atutów bez wsparcia cyfrowych technologii. Trzeba jednak dobrze ocenić co nam się opłaca, a co nie. Przemysł decydować będzie o konkurencyjności polskiej gospodarki. Polskie firmy mają ogromną szansę, żeby szybko przeskoczyć z etapu zapóźnienia do awangardy rozwoju. 30 procent przedsiębiorców ma środki, ale nie wie, jak zrealizować wdrożenie w ramach Przemysłu Podążanie za trendem to za mało. Przed wyborem rozwiązań dla firmy trzeba ocenić i przetestować ich, oszacować nakłady, ocenić skalowalność projektu. To najważniejsze rekomendacje z debaty zorganizowanej w ramach XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Polska ma obecnie wiele obszarów gospodarki, które są w zdecydowanej czołówce rozwiązań technologicznych na świecie z wykorzystaniem wsparcia IT. Pandemia dodatkowo zwiększyła zainteresowanie rodzimych firm rozwiązaniami z obszaru Przemysłu Wsparcie państwowych agencji okazało się dużą zachętą do składania wniosków o dofinansowanie niezbędne na transformację cyfrową firm. Pieniądze są, brakuje wiedzy - Instytucje publiczne, zwłaszcza w okresie pandemii, bardzo pomogły w przyspieszeniu transformacji cyfrowej polskiego biznesu. Mamy w Polsce 2 miliony firm, które będą musiały poddać się przekształceniom. Obok wsparcia edukacyjnego ważna jest pomoc finansowa. Teraz ważne będą decyzje dotyczące przyszłości. Przedsiębiorcy nie zostaną zostawieni samym sobie. Będą tworzone centra doradcze wspomagające przygotowanie projektów i wskazujące, skąd można na ten cel pozyskać środki - powiedziała w trakcie debaty "Przemysł zorganizowanej w ramach XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego dyrektor Departamentu Analiz i Strategii Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Paulina Zadura. Do kwestii publicznego finansowania dla rozwiązań Przemysłu odniósł się także Michał Janasik, wiceprezes ds. finansów i komercjalizacji Sieci Badawczej Łukasiewicz, zrzeszającej 26 instytutów i samodzielnych placówek badawczych, powiedział: - Firmy nie zawsze potrzebują wsparcia finansowego, dla nich najważniejsza jest pomoc w rozwiązaniu problemów technicznych czy poszukiwaniu wsparcia naukowego. Jeśli dostajemy problem do rozwiązania, to natychmiast uruchamiamy nasze procedury i w ciągu 15 dni udzielamy wstępnej odpowiedzi. Naukowcy są w stanie zweryfikować projekt i udzielić wsparcia technologicznego. Z naszym ocen wynika, że co najmniej 30 procent przedsiębiorców ma środki, tylko nie wie, jak wdrożenie wykonać. Czytaj także: Polski przemysł powinien się oswoić ze sztuczną inteligencją. Jak? Czy Polska na tle innych krajów wypada dobrze w cyfryzacji i przyswajaniu inteligentnych rozwiązań przydatnych w przemyśle? Problemem może być efektywność wdrożeń. Nie chodzi bowiem o to, aby podążać za modą i działać na rzecz powszechnej digitalizacji procesów; trzeba ocenić przydatność działań i wysokość ponoszonych nakładów. Czas na pilotaż - Pilotaż to rozwiązanie znakomicie nadające się do oceny przydatności projektów. Mowa o nisko kosztowej próbie odpowiadającej na pytanie o przydatności zmian i dostosowaniu infrastruktury informatycznej do efektywnego funkcjonowania przedsiębiorstwa - radził prezes APA Group, Artur Pollak. - Dobrze wykorzystana technologia daje kosmiczne przyspieszenie i poprawia jakość prowadzenia biznesu. APA Group, współpracując od ponad 20 lat z dużymi podmiotami w dziedzinie robotyzacji, automatyzacji procesów czy informatyzacji, zbudowała polską platformę przemysłowego Internetu Rzeczy o nazwie Nazca która jest technologią automatyzującą zarządzanie przepływem informacji. Firma od lat współpracuje z Politechniką Śląską w kształceniu studentów i przedsiębiorców z zakresu nowych technologii oraz w dziedzinie kształtowania odporności zawodowej przy podejmowanie trudnych, strategicznych decyzji. Od współpracy do innowacji - Jako uczelnia badawcza, mamy rozwiązania wspierające współpracę przemysłu z nauką. Szkoła wyższa pomaga przemysłowi, bo bez niego nie może istnieć. Owszem zdarzają się sytuacje, gdy nie wszystkie badania znajdują bezpośrednie zastosowanie, ale tak musi być. Firmy często sięgają po zewnętrzne środki i nie do końca efektywnie je wykorzystują. Od lat działamy w tak zwanej pętli sprzężenia zwrotnego, wychodząc z założenia, że na końcu dla przedsiębiorców najbardziej liczy się wynik finansowy z przeprowadzonego wdrożenia - powiedziała dziekan Wydziału Mechanicznego i Technologicznego Politechniki Śląskiej, Anna Timofiejczuk. Czytaj także: Przemysł zyska więcej wiatru w żagle. Pomoże sztuczna inteligencja Przemysł w praktyce oznacza przygotowanie innowacyjnych rozwiązań, które pozwalają zdobyć przewagę konkurencyjną. Tak stało się z polskim autobusem elektrycznym, który niebawem trafi do seryjnej produkcji w zakładach w Solcu Kujawskim. - Polski autobus elektryczny pierwszy raz został pokazany na targach w Brukseli i wzbudził duże zainteresowanie, ponieważ przy projektowaniu zastosowaliśmy innowacyjne rozwiązanie, umieszczając ogniwa bateryjne na podłodze pojazdu. Autobus będzie dodatkowo wyposażony w oprzyrządowanie monitorujące stan techniczny napędu, akumulatorów, rozmieszczenie pasażerów itp. Odbyliśmy w minionym roku ponad 1200 spotkań z przedstawicielami gmin i potencjalnych nabywców. Dla wielu zaskoczeniem był fakt, że przy produkcji autobusu około 60 procent części pochodzić będzie od polskich dostawców - przekazał dyrektor regionalny ARP e-Vehicles Piotr Janiak. Wiele polskich firm już od kilku lat wdraża rozwiązania Przemysłu w praktyce. Do tej grupy można zaliczyć wiodącego europejskiego producenta sprzętu AGD, giełdową spółkę Amica. - Internet Rzeczy wykorzystujemy w rozwiązaniach służących naszym klientom. Możliwy jest pełen podgląd naszych zapasów w lodówce, aplikacje w kuchence pozwalające na ściąganie przepisów kulinarnych, ustawianie przez telefon temperatury w klimatyzatorze. Udało nam się rozwiązać składowanie gotowych wyrobów i części w magazynach wysokiego składowania przy wykorzystaniu inteligentnych maszyn i robotów. Jednak na co dzień stosujemy przy takich rozwiązaniach ocenę bariery skalowalności. Nie wszystko da się powszechnie wykorzystać w skali całej grupy, ale bez testów i techniki prób i błędów, osiągnięcie poprawy konkurencyjności byłoby bardzo trudne - dodał członek zarządu ds. transformacji cyfrowej Grupy Amica, Robert Stobiński. Wizją Vetasi jest być partnerem w zakresie zarządzania zasobami i usługami oraz pracować jako przedłużenie zespołu klienta, dostarczając specjalistyczną wiedzę branżową i w ramach konsultingu zarządzać pracą i zasobami ludzkimi. Kadry i infrastruktura - To, czego doświadczyliśmy w okresie pandemii, to fundamentalna zmiana w przedsiębiorstwach, gdzie przeprowadzono digitalizację dokumentów i większości procesów oraz praca zdalna. Jako firma niszowa, działająca na rynku wdrożeń systemów wspierających Przemysł mogę powiedzieć, że Polska na tle innych państw wypada dobrze. Wyróżnia się u nas przede wszystkim kadra informatyczna. Poza tym jest jeszcze jedna różnica – zagranicą firmy podejmują decyzje o inwestycjach w nowe technologie i cyfryzację, ponosząc samodzielnie te wydatki, podczas gdy u nas mogą liczyć na zewnętrzne dofinansowanie - mówi Jarosław Łukasiewicz, dyrektor zarządzający na Polskę oraz Region Wschodniej Europy Vetasi. Czy obecna infrastruktura techniczna ogranicza rozwój najnowocześniejszych technologii w gospodarce? - Gdy mówimy o infrastrukturze wykorzystywanej w transformacji Przemysłu warto pamiętać, że mowa jest o sprawnej i bezpiecznej komunikacji firm ze światem zewnętrznym, ale także wewnątrz struktur biznesowych. Gdy mówimy o sieci przesyłowej, to bez wątpienia mamy dobrą sieć światłowodową. Wiele firm podejmuje decyzje o budowie własnych, wewnętrznych sieci, odpornych na zewnętrzne zagrożenia. Tworzenie dedykowanych sieci WiFi daje nowy impuls do innowacyjnych wdrożeń. Ważne jest to, że rozwiązania są dostępne, przetestowane w różnych warunkach. Same firmy powinny zrozumieć, że do stosowania nowych rozwiązań trzeba się technicznie przygotować - wskazał dyrektor handlowy Cellnex Poland, Mikołaj Skipietrow. Przemysł decydować będzie o konkurencyjności polskiej gospodarki, efektywnym zarządzaniu zasobami ludzkimi i postępie technologicznym. Agencje rządowe są przygotowane merytorycznie, technicznie i finansowo do wsparcia przemysłu. Warto podjąć wyzwanie cywilizacyjne, aby inni nas w tym nie wyprzedzili. Zobacz zapis całej sesji "Przemysł zorganizowanej w ramach XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego Podcast z audycji Poranek - Karolina Lewicka. Karolina Lewicka. Gośćmi audycji byli: Bartłomiej Sienkiewicz. Dostępna transkrypcja. Temat: Bartłomiej Sienkiewicz: "Mam w nosie czy PiS ogłosi się zwycięzcą czy nie. Unijne pieniądze są nam naprawdę potrzebne"Co roku tysiące młodych ludzi kończąc szkołę, staje przed koniecznością wyboru drogi życiowej. Pojawiają się pytania – "Jaki zawód wybrać? Co się będzie opłacało? Co da mi pozycję społeczną i pieniądze?". Naciski rodziców i przemawianie do rozsądku, by wybrać kierunek "na czasie" – prowadzą w efekcie do wielu dramatów i nieszczęść. Nie tylko uczniowie czują presję "pieniądza, opłacalności", każdy z nas staje w swoim życiu przed dylematem – robić to, co sprawia radość, co daje poczucie spełnienia, nawet jeśli będzie to mało opłacalne – a może zapomnieć o pasji, radości i skupić się na tym, co przynosi lepsze pieniądze? Obejrzyjcie ten filmik i przed kolejną decyzją dobrze się zastanówcie… Wyobraźcie sobie, jak wyglądałoby wasze życie, gdyby pieniądze nie miały znaczenia, gdybyście nie brali ich pod uwagę wybierając swoją drogę życiową i zawodową… Jak bardzo by się różniło od tego, jakie wiedziecie teraz? Autor: Stress Free Zaprzyjaźniony ze stresem, niepoprawny optymista. Każdą wolną chwilę wykorzystuje na relaks w myśl zasady "nie samą pracą, żyje człowiek" ;)
GAGF7Z.